Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JAY PARK. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą JAY PARK. Pokaż wszystkie posty

04 czerwca 2025

Boxers - Jay Park

When Jay walked into the room, I was sitting cross-legged on the bed. He flashed a mischievous smile and walked toward me, taking off his shirt and pants along the way. Once I snapped out of my initial shock, I asked:
- Are you planning to sleep naked?
- No, in boxers. - he replied, tilting his head slightly to the right before adding. - But if you want, I can take them off.
My eyes widened.
- Don't even try! - I shouted, throwing a pillow at him. Unfortunately, I missed.
- Why not?- Jay asked, grabbing the waistband and slowly sliding his boxers down.
I squeaked and covered my face with another pillow. A moment later, I felt the mattress shift under his weight.
- ___...- he whispered and tickled me. I tossed the pillow aside.
- Stop it! - I yelled again and grabbed the hand he was tickling me with.
I looked at him. It took a second for me to realize we had frozen in a position where our faces were just inches apart. I could feel my cheeks turning red again.
- You look adorable when you blush. - he whispered and gently brushed his lips against mine.
Now I definitely looked like a beetroot. Still, I smiled at him softly. A moment later, I felt his lips on mine again. I returned the kiss — this time, it lasted much longer.
 

16 lutego 2018

Bokserki – Jay Park

Gdy Jay wszedł do pokoju, siedziałam po turecku na łóżku. Chłopak uśmiechnął się zadziornie i ruszył w moją stronę, po drodze pozbywając się koszulki i spodni. Kiedy otrząsnęłam się z pierwszego szoku, zapytałam:
-Masz zamiar spać nago?
-Nie, w bokserkach.- odparł i przechylił lekko głowę w prawo, dodając - Ale jeśli chcesz mogę je ściągnąć.
Wytrzeszczyłam oczy.
-Nawet nie próbuj! – wykrzyknęłam i rzuciłam w niego poduszką. Niecelnie niestety.
-Czemu?- zapytał Jay, chwytając za gumkę i zsuwając bokserki delikatnie w dół.
Pisnęłam i zakryłam sobie twarz kolejną poduszką. Po chwili poczułam jak materac się ugina.
-___...- wyszeptał i połaskotał mnie, odrzuciłam poduszkę.
-Przestań!- krzyknęłam ponownie i złapałam jego rękę, którą mnie łaskotał.
Spojrzałam na niego. Minęła chwila nim uświadomiłam sobie, że zastygliśmy w pozycji, w której nasze twarze dzieliły milimetry. Czułam, że moje policzki ponownie zabarwiają się na czerwono.
-Wyglądasz uroczo, gdy się rumienisz.- wyszeptał i lekko musnął moje usta.
Teraz to na pewno wyglądałam jak burak. Mimo to, uśmiechnęłam się do niego delikatnie. A po chwili ponownie poczułam jego usta na swoich. Oddałam pocałunek, który tym razem trwał o wiele dłużej.