Gdy tylko powiedziałam Kasi, że idę z Xiumin na dyskotekę, ta od razu zaczęła mi to odradzać.
-Daj mi spokój.- odparłam, mając już dość jej gadania.
-Ten koleś jest dziwny…
-Ja go lubię.-przerwałam jej.
-Mnie?- wtrącił się, przybyły Janek, uśmiechając się do mnie.
-Chodziło mi o Xiumin’a.- powiedziałam, mając już dość rozmowy.
-Wystawi cię do wiatru- oświadcza wściekły Janek- zobaczysz. Ten koleś olewa wszystko i wszystkich.
W tym momencie do sali wchodzi Xiumin i wszystkie spojrzenia kierują się w jego stronę.
-Czemu tak dziwnie na mnie patrzycie?- pyta, gdy nikt nie spuszcza z niego wzroku.
-Nie zwracaj na nich uwagi…- mówię lekko przybita wcześniejszą rozmową.
-Ej! Coś taka smutna?- pyta, zakładając mi włosy za ucho.
Rumienię się, spuszczając głowę, żeby to ukryć.
-Ej, przestań się kleić do ______.- mówi Janek, odpychając go ode mnie.
-Zazdrosny jesteś czy co?
***********
*PIĄTEK WIECZÓR*
Janek przychodzi do szkoły przed rozpoczęciem dyskoteki i wykrada z kantorka woźnej klucze do stołówki. Otwiera kratę i siada na jednym ze stolików. Dzwoni do Xiumin’a, żeby ten przyszedł do niego na stołówkę. Gdy ten się zgadza, Janek rozłącza się z chytrym uśmiechem na twarzy.
***********
Xiumin pojawia się na stołówce i siada naprzeciwko Janka.
-Cześć. Fajnie, że zadzwoniłeś… Powiedz co cie tak we mnie wkurza?- odzywa się po chwili milczenia- nie ma sensu skakać sobie do gardeł.
-Wiesz co?- mówi Janek, wstając od stolika- Za chwilę zaczyna się impreza i mam dla ciebie małą niespodziankę.
Podchodzi do wyjścia i potrząsa kluczami.
-Postaram się, żeby _____ za tobą nie tęskniła.- woła, odchodząc uśmiechnięty od ucha do ucha.
Za pomocą klucza uruchamia kratę, która zamyka wejście do stołówki.
-Janek wracaj! Otwórz to!- woła Xiumin, lecz Janek nic sobie z tego nie robi.
Chłopak próbuje zadzwonić do _____, ale nie ma tutaj zasięgu.
***********
Czekam na Xiumin'a przed wejściem na plac szkoły, ale jego nigdzie nie widać, a komórki też nie odbiera. Gdzie on może być? Czemu nie przyszedł w umówione miejsce? Nagle pojawia się Janek:
-Hej____! Ten palant cię wystawił? A nie mówiłem.- obejmuje mnie ramieniem- Chodź na imprezę.
-Okej...- zgadzam się niechętnie, obracając się ostatni raz za siebie.
***********
Dyskoteka rozkręciła się na całego, ale jakoś nie miałam ochoty na zabawę. Wciąż zamartwiałam się, dlaczego Xiumin nie przyszedł. A jeśli coś się stało?
-Ej _____! Nie przejmuj się nim i chodź zatańczyć.- Janek ciągnie mnie na parkiet.
***********
W tym samym czasie Xiumin próbuje podnieść kratę. Kiedy udaje mu się wydostać z pułapki, którą zastawił na niego Janek, od razu kieruje się na sale gimnastyczną, gdzie właśnie odbywa się dyskoteka.
Gdy zauważa Janka z _____, odpycha DJ-a i podłącza do sprzętu swój telefon, puszczając z głośników balladę „Universe”. Wszyscy imprezowicze są zaskoczeni zmianą, a Janek nie panuje nad sobą i przez przypadek przyznaje się do zamknięcia Xiumin'a w stołówce.
-Jakim cudem uniosłeś kratę w stołówce?!
-Co?!- krzyczę zdziwiona.
Chwila... czyżby?
-To przez ciebie Xiumin nie przyszedł na imprezę ze mną? -pytam wściekła na Janka, domyślając się prawdy.
-Spadaj stąd koleś.- Xiumin odpycha Janka i staje przede mną, patrząc mi w oczy.- Udało mi się uwolnić i puściłem naszą balladę. Zasłużyłem na jeden taniec?
-Jasne. Ta impreza bez ciebie nie miała sensu.- odpowiadam szczęśliwa, zarzucając mu ręce na szyję- Fajnie, że jesteś.- wyszeptuje, wtulając się w niego.
-Nic mnie nie powstrzyma przed spotkaniem z tobą. Nawet stalowa krata.- mówi ze śmiechem.
Uśmiecham się pod nosem i podnoszę głowę, by spojrzeć mu w oczy. Nasze twarze znajdują się bardzo blisko siebie. Xiumin powoli, patrząc mi w oczy, pochyla się i całuje mnie. Ktoś za nami zagwizdał, ale nie zwracam na to uwagi. W tym momencie liczy się Xiumin i nasze usta złączone w pocałunku.
Ciekawa opowieść 😊
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńFajnie, że pomimo pułapki jaką zastawiono na Xiumina udało mu się wydostać i zatańczyć z bohaterką opowiadania :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń