W pewnym momencie do klasy wchodzi nasz wychowawca, a za nim jakiś chłopak. Jaki słodki.
-Dzień dobry. Przepraszam, że przeszkadzam.- zwrócił się do nauczycielki chemii- To jest Xiumin.- tym razem zwrócił się do nas- Od dzisiaj będzie chodził do waszej klasy. Mam nadzieję, że odpowiednio go przyjmiecie.
Wychowawca wychodzi, a chemiczka każe usiąść chłopakowi na wolnym miejscu i kontynuuje przerwaną lekcję. Xiumin ma duże skośne oczy i okrągłe policzki. Ogólnie jest trochę pulchny, ale wygląda na fajnego chłopaka.
-Koleś skąd ty się urwałeś?- Tomek zaczyna złośliwie komentować wygląd Xiumin’a- Z piekarni?
-Okrągły jak bułeczka.- wtóruje mu Janek, jego najlepszy kolega.
-Cisza!- uspokaja ich nauczycielka- Jak jesteście tacy mądrzy to może opowiecie nam coś o metyloaminie?
-Przepraszamy.- mówią, żeby uniknąć odpowiedzi.
-Jakiś dziwny ten facet, nie?- szepcze do mnie koleżanka.
-Mi się podoba.- odpowiadam.
Nie lubię jak ludzie obgadują kogoś, kogo w ogóle nie znają.
***********
Gdy tylko dzwonie dzwonek ogłaszający przerwę, pakuję rzeczy i doganiam Xiumin’a.
-Zaczekaj!- wołam go, a ten się odwraca- Nie przejmuj się tym, co mówi reszta. Wydajesz się być fajnym chłopakiem.
-Dzięki.- uśmiecha się do mnie zakłopotany.
-Tak, w ogóle jestem _____.
-Xiumin.
Ma taki śliczny uśmiech.
-Ej, ____!- wydziera się Janek- Zostaw tą bułkę i choć do nas.
Przewracam oczami, słysząc jego słowa. Jak zawsze chce być w centrum uwagi. Ale czemu on się tak uczepił Xiumina? Ignoruję go całkowicie i proszę nowo poznanego chłopaka, aby opowiedział mi coś o sobie.
***********
Na jednej z przerw zauważam, że ma na tapecie telefonu logo jakiegoś zespołu. Proszę go, aby puścił mi swój ulubiony kawałek.
***********
Przez następny tydzień jesteśmy praktycznie nierozłączni. Spędzamy ze sobą każdą wolną chwile. Spacerujemy, rozmawiamy, słuchamy muzyki. Świetnie się z nim dogaduję. Jakbym znalazła drugą połówkę.
***********
-____!- wola mnie Xiumin.
-Hej!- uśmiecham się do niego na powitanie.
-Znalazłem piosenkę, która na pewno ci się spodoba.
-Tak? Jaka?- pytam zaciekawiona.
Wkłada mi jedną słuchawkę do ucha, a drugą sobie.
Idziemy obok siebie słuchając.
-Łał!- mówię po chwili- Śliczna.
-To „Universe”.- szepcze mi do ucha- Najpiękniejsza ballada na świecie.
***********
Pewnego dnia zauważyłam na korytarzach porozwieszane plakaty, zapraszające uczniów na dyskotekę.
-Pójdziesz ze mną na tą dyskotekę w piątek?- podskoczyłam, słysząc znajomy głos za sobą- Może być fajnie…
-Naprawdę chcesz tam ze mną iść?- pytam, odwracając się do niego- Na pewno nie będą puszczali ballad…
-Nie szkodzi!- uśmiecha się do mnie szeroko- Z tobą zawsze będę się dobrze bawił.
Zrumieniłam się na jego słowa. Już nie mogę się doczekać piątku.
witam Cię Pati ♥
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemnie się czyta Twoje opowiadanie.. dzieci i oczywiście młodzież szkolna potrafią być bardzo złośliwi i dokuczliwi .. na szczęście Xiumin od razu znalazł koleżankę, która podzielała jego zainteresowania ;)
- pozdrawiam serdecznie, uroczego weekendu ♥
Dzięki :)
UsuńSłodko :). Aż się uśmiechnęłam czytając to opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
Usuń