Czekałam na lotnisku, aż samolot, którym miało wrócić EXO, wyląduje.
Poznałam chłopaków przez mojego wujka, który był ich menagerem. Teraz razem z nim i kilkoma osobami z SM siedzieliśmy w hali przylotów. Amber próbowała mnie zagadać, ale moja uwaga była skupiona drzwiach, którymi pasażerowie wchodzili i wychodzili. Nie widziałam go cały miesiąc, bo mieli koncerty w Chinach, gdzie promowali swoją najnowszą płytę.
Tęskniłam za nim. Nie wystarczały mi rozmowy przez telefon. Brakowało mi go. Jego ciepłego śmiechu i pięknego głosu, który pragnęłam usłyszeć. Chciałam się do niego przytulić, pocałować go.
Moje myśli przerwał głos oznajmiający przylot samolotu. Po raz kolejny spojrzałam w stronę wejścia.
Po chwili w tłumie zobaczyłam Chen’a. Uśmiechnęłam się. Kiedy i on mnie dostrzegł, odwzajemnił mój gest. Musiałam poczekać, aż prezes skończy rozmawiać z EXO. Gdy tak się stało, chłopaki rozeszli się w różne strony, a Chen podszedł do mnie. Nie wytrzymałam i rzuciłam mu się na szyję. Okręcił się w koło ze mną na rękach.
-Tęskniłam- szepnęłam mu do ucha, gdy mnie postawił na ziemi.
-Ja bardziej- odpowiedział, całując mnie czółko.
Uśmiechnęłam się do niego lekko zakłopotana. W końcu jesteśmy na lotnisku. Chen chyba nie przejmował się tym, gdyż złożył soczystego buziaka na moich ustach.
******
Wieczorem Chen zabrał mnie do kina, na jakąś komedię.
Później poszliśmy do restauracji.
Spędziliśmy razem cudowny wieczór.
Dobrze mieć go z powrotem przy sobie.
Poznałam chłopaków przez mojego wujka, który był ich menagerem. Teraz razem z nim i kilkoma osobami z SM siedzieliśmy w hali przylotów. Amber próbowała mnie zagadać, ale moja uwaga była skupiona drzwiach, którymi pasażerowie wchodzili i wychodzili. Nie widziałam go cały miesiąc, bo mieli koncerty w Chinach, gdzie promowali swoją najnowszą płytę.
Tęskniłam za nim. Nie wystarczały mi rozmowy przez telefon. Brakowało mi go. Jego ciepłego śmiechu i pięknego głosu, który pragnęłam usłyszeć. Chciałam się do niego przytulić, pocałować go.
Moje myśli przerwał głos oznajmiający przylot samolotu. Po raz kolejny spojrzałam w stronę wejścia.
Po chwili w tłumie zobaczyłam Chen’a. Uśmiechnęłam się. Kiedy i on mnie dostrzegł, odwzajemnił mój gest. Musiałam poczekać, aż prezes skończy rozmawiać z EXO. Gdy tak się stało, chłopaki rozeszli się w różne strony, a Chen podszedł do mnie. Nie wytrzymałam i rzuciłam mu się na szyję. Okręcił się w koło ze mną na rękach.
-Tęskniłam- szepnęłam mu do ucha, gdy mnie postawił na ziemi.
-Ja bardziej- odpowiedział, całując mnie czółko.
Uśmiechnęłam się do niego lekko zakłopotana. W końcu jesteśmy na lotnisku. Chen chyba nie przejmował się tym, gdyż złożył soczystego buziaka na moich ustach.
******
Wieczorem Chen zabrał mnie do kina, na jakąś komedię.
Później poszliśmy do restauracji.
Spędziliśmy razem cudowny wieczór.
Dobrze mieć go z powrotem przy sobie.
Bardzo jestem ciekawa jak rozwinie się akcja! dreamerworldfototravel.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTo jednoczęściowe ale cieszę się że się podoba ;)
UsuńAż mi się przypomniało jak stałam na lotnisku i wyczekiwałam mojego P, który wracał z 4miesięcznego kontraktu na statku! <3
OdpowiedzUsuńOch ^^ uroczo :)
UsuńUroczo <3
OdpowiedzUsuń:)
Usuń