Czekałam na ____ w pobliskim parku. Z chwili na chwile zaczynała mnie ogarniać irytacja. Zadzwonił do mnie, mówiąc, abym przyszła tutaj, ale do tej pory jeszcze się nie zjawił. Po raz kolejny rozejrzałam się po okolicy, poszukując go wzrokiem. W moją stronę szedł jakiś chłopczyk.
-Dara?- zapytał, zatrzymując się przede mną.
Spojrzałam na niego zdezorientowana i skinęłam niepewnie głową.
-Proszę!- chłopczyk wyciągnął w moją stronę rączki z jakąś karteczką, uśmiechając się radośnie. Wzięłam ją od niego, a on odbiegł. Zaciekawiona, o co chodzi, otworzyłam zagięta na pół kartkę.
„Przyjdź do miejsca, gdzie się poznaliśmy.”
Zaintrygowana ruszyłam w stronę kawiarni. Gdy dotarłam na miejsce, rozejrzałam się w poszukiwaniu ____. Nie zauważyłam go w okolicy, wiec weszłam do środka. Kawiarenka była prawie pusta. Jakaś para zakochanych siedziała przy stoliku przy oknie, wpatrzona w siebie. W kącie siedział jakiś biznesmen, pijący kawę i przeglądający coś na laptopie. Po chwili podeszła do mnie właścicielka z tacką. Postawiła ją na stoliku, obok którego stałam.
-Smacznego!- powiedziała z uśmiechem.
Zmarszczyłam brwi, dalej nie rozumiejąc, o co tu chodzi. Posłusznie usiadłam przy stoliku i zjadłam. Podeszłam do lady z zamiarem zapłacenia za posiłek, ale pani mnie uprzedziła, podając kolejną karteczkę.
„Miejsce naszej pierwszej randki.”
Włożyłam liścik do kieszeni i ruszyłam w wyznaczone miejsce. Gdy tam dotarłam, bez żadnych ceregieli podszedł do mnie chłopak w glanach i podał kolejną wiadomość:
„Tam, gdzie spędzamy najwięcej czasu.”
Uśmiechnęłam się. Jezioro. Prawie cały czas tam przesiadywaliśmy. Odwróciłam się, ruszając uliczkami w jego stronę. Po kilku minutach już tam byłam. Na jednej z gałęzi wisiała kolejna karteczka. Odczepiłam ją i przeczytałam:
„Miejsce, gdzie oglądamy gwiazdy.”
Nad jeziorem, przy jego brzegu znajdował się płaski kamień. Wieczorami opierali się o niego i wtuleni w siebie, oglądali gwiazdy. Przeszłam obok drzew i skręciłam w lewo. Zatrzymałam się przy ostatnim z drzew, poczuwszy czyjeś ręce obejmujące mnie w pasie.
-____?- spytałam cicho.
Obrócił się ze mną w ramionach. Na gałęziach wisiały małe lampioniki w kształcie serduszek. Pod nimi rozłożony był kocyk i koszyk z jedzeniem.
-Jak ślicznie.
____ stanął przede mną. Uśmiechnął się do mnie, ze zdenerwowaniem.
-Mam dla ciebie jeszcze jedna wiadomość…- wyszeptał, patrząc mi w oczy- Dara, wyjdziesz za mnie?- uklęknął i wyciągnął pierścionek.
Jedyne, co mogłam w tym momencie zrobić, to krzyknąć radośnie tak i rzucić sie mu w objęcia.
Piękne <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękne zakończenie :D Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńŚwietnie się czyta. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuń