21 lipca 2017

Gdy widzi cię w staniku – Seungri

Poszłam się przebrać do swojego pokoju. Ściągnęłam białą bluzkę i spodnie, w których chodziłam do pracy, i otworzyłam szafę w celu znalezienia sobie czegoś wygodniejszego. Wyciągnęłam koszulkę w jakiś dziwny wzór na przedzie oraz spodenki i położyłam na brzegu łóżka. Gdy wieszałam białą koszulę, usłyszałam z dołu głos Seungri'ego.
-Było otwarte, więc wszedłem!
Uśmiechnęłam się. Niedawno z zespołem wrócili z trasy koncertowej, więc mając wolne zapowiedział, że do mnie wpadnie. Zapinałam właśnie guzik w spodenkach, kiedy drzwi do mojego pokoju stanęły otworem, a w nich Seungri. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały, obydwoje się zmieszaliśmy i zastygliśmy w bezruchu. Wokalista pierwszy oprzytomniał.
-Przepraszam! Ja nie chciałem…-  zaczął zmieszany- po… ja… powinienem przestać się gapić… znaczy… wyglądasz świetnie… mam na myśli, że jakbym patrzył to wyglądasz świetnie… przepraszam…
W końcu wyszedł z mojego pokoju. Szybko narzuciłam na siebie koszulkę. Nadal nie docierało do mnie, co się tutaj właśnie wydarzyło.

02 lipca 2017

Spóźniony – G-Dragon

Siedziałam w kawiarni przy oknie, wypatrując Jiyong’a. Spóźniał się już prawie godzinę. I to nie pierwszy raz. Ostatnio coraz częściej przychodził spóźniony na nasze randki. Westchnęłam zirytowana, biorąc do rąk kubek ciepłej czekolady. Zdążyłam upić łyk, kiedy drzwi kawiarni zatrzasnęły się za wchodzącym.
-Cześć.- usłyszałam nad sobą jego głos.
-Hej.- odpowiedziałam, podnosząc wzrok na Jiyong’a, który zdążył już zająć miejsce naprzeciwko mnie i ściągnąć kurtkę.
-Przepraszam za spóźnienie, ale w wytwórni musiałem…
No tak praca. Od kilku miesięcy tak sama gadka.
-Nie szkodzi.- zmusiłam się do lekkiego uśmiechu.
Odwzajemnił go niepewnie, dodatkowo przeczesując włosy dłonią.
-Aaa!
Wzdrygnęłam się lekko zdezorientowana. Grupka dziewczyn wpadła do kawiarni z piskiem. Od razu przybiegły do naszego stolika, otaczając Jiyong’a.
-Ehh… znowu…- mruknęłam zirytowana.
Podniosłam się, zabrałam płaszczyk i przepychając się między fankami, wyszłam z kawiarni. Miałam już serdecznie dość takich sytuacji.
-____!- usłyszałam Jiyong’a, wołającego mnie.
Zignorowałam go i przyśpieszyłam kroku. Po chwili poczułam szarpnięcie. Jiyong’a odwrócił mnie do siebie.
-Co jest?- spytał, dotykając lekko mojego policzka.
Straciłam jego rękę, wkurzona.
-Jak to, co?! Nie dość, że wiecznie się spóźniasz na nasze randki…
-Ale przecież tłumaczyłem ci, że musiałem pozałatwiać sprawy w wytwórni…- przerwał mi.
-Załatwiasz je od dobrych kilku miesięcy!- teraz to ja mu przerwałam, wściekła. - To jeszcze ciągle ktoś nam przerywa jak teraz!
-Chodzi ci o fanki?- zapytał zdziwiony- Przecież wcześniej ci nie przeszkadzały.
-Tak, rozumiem, że jesteś idolem! Ale zaczynam mieć dość ich pisków i ich ciągłego…
Nie dokończyłam, bo przyciągnął mnie do siebie i pocałował.
-Przepraszam, naprawdę przepraszam.- oparł swoje czoło o moje- Spróbuję to zmienić. Obiecuję.